Tego dnia ja z Piotrusiem zostaliśmy w Fiss, poszliśmy na spacer, obejrzeliśmy miasteczko, zrobiliśmy obiadek i czekaliśmy na resztę załogi w domku.
Cała reszta natomiast wyruszyła do Serfaus, by tam zwiedzić to, na co nie mieliśmy siły trzeciego dnia pobytu - oprócz murmliwasser jest tam również wiele innych miejsc (placów zabaw) do obejrzenia (zaliczenia).
Wjazd oczywiście odbył się kolejką górską, a na górze czekała na dzieci zabawa :)