Wyprawę w okolice Tomaszowa rozpoczęliśmy od zwiedzenia małej, choć bardzo ciekawej miejscowości Inowłódz.
Miejscowość ta znana jest z kilku zabytków, między innymi z ruin średniowiecznego zamku wzniesionego za Kazimierza Wielkiego.
Zamek, a raczej jego ruiny jest trochę zaniedbany, lecz na szczęście trwają tam aktualnie jakieś prace (chyba konserwacyjne), więc może już niedługo będzie się można cieszyć czystym, zadbanym zabytkiem.
Następnie pojechaliśmy do kościoła św. Idziego, który z daleka widoczny górował nad okolicą.
Z ufundowaniem tego kościoła wiąże się ciekawa legenda - którą Gall Anonim zawarł nawet w swojej Kronice. Otóż król Władysław Herman kazał wznieść świątynię w podzięce dla świętego Idziego, który wysłuchał modlitw pracy królewskiej i dał im potomka w postaci Bolesława Krzywoustego. Obok kościółka stoi pomnik tegoż właśnie domniemanego fundatora budowli.
Jednakże według źródeł historycznych kościół powstał później, już za Bolesława Krzywoustego.
Kościół usytuowany jest bardzo malowniczo, na szczycie wzniesienia.